Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja
Motywacja w życiu prywatnym i zawodowym ma te same źródła i niezależnie gdzie się jej nauczymy, w każdym obszarze życia możemy ją wykorzystać. Na naukę motywacji nigdy nie jest za późno, ale im wcześniej zaczniemy wyrabiać odpowiednie nawyki tym lepiej.
Mam 2,5 letniego synka i już widzę efekty nauki motywowania. W tej trudnej sztuce chodzi nie tyle o nagradzanie sukcesu, co o zachęcanie do podejmowania kolejnych prób i naukę rozwojowego przyjmowania porażki. Uczę swoje dziecko i kursantów tego, że jeśli jeszcze nie osiągnąłeś celu znaczy dokładnie i tylko tyle: JESZCZE nie osiągnąłeś. Próbuj dalej. Za chwilę możesz osiągnąć.
Rozumienie sukcesu i poprzedzającej go motywacji jest silnie związane z kulturą i sposobem wychowania. Inaczej widziane w Polsce i Stanach Zjednoczonych. W Polsce często mówimy o efekcie skutecznej motywacji jako o pewnym przypadku – „udało ci się”. Amerykanie ten punkt ciężkości przenoszą na własne umiejętności, kompetencje i poświęcony czas, czyli wszystkie składniki potrzebne w motywowaniu mówiąc „you did it”. Warto pomyśleć, jak mówić do swojego dziecka i jaki komunikat zakorzenić w jego głowie. Jestem zdania, że warto powiedzieć „zobacz, zrobiłeś to, spisałeś się”, „postarałeś się i są efekty”, a unikać negatywnych sygnałów, typu „nikt się po tobie nie spodziewał, a tobie się udało”. Kodowanie w dziecku poczucia skuteczności i wspieranie wewnętrznego umiejscowienia kontroli – poczucia, że wiele zależy ode mnie, przyniesie z czasem oczekiwane efekty.
Jak myśleć o sukcesie? Jak efektywnie zaplanować system motywacji? Najłatwiej zrozumieć to na przykładzie dziecka – ważne, aby określało cel, planowało etapy pracy i starało się mimo trudności. Porozmawiaj z dzieckiem i zapytaj, jak zamierza zrealizować swój pomysł. Dzisiaj planowanie przez 4-latka budowy wielkiej wieży z klocków (dobór elementów, rozmieszczenie ich i określenie czasu realizacji), doprowadzi go w dorosłym życiu do konsekwentnego i efektywnego osiągania celów.
A jeśli pomimo wielu prób cel jest nadal nieosiągnięty? Zastanów się, czy cele postawione przez dziecko nie są zbyt trudne i wymagają nadmiernych kompetencji, których dziecko jeszcze nie posiadać. A gdy już nie można zmienić zbyt ambitnego celu, zauważaj i doceniaj najmniejsze sukcesy podczas podejmowanych prób, nawet jeśli nie złożą się na oczekiwany finał. Wielokrotne próby bez sukcesu mogą doprowadzić do wyuczonej bezradności – dziecko nauczy się, że jego działanie nie przynosi efektów i jego motywacja do podejmowania prób zmaleje.
Moja rada jest taka – osiągnięcie czy nieosiągnięcie celu przez dziecko to kwestia drugorzędna, więc do porażek podejdź ze spokojem i z nastawieniem, że właściwa motywacja przyniesie w końcu sukces. W ten sposób dziecko nauczy się, że osiąganie celu wymaga czasu, wysiłku, cierpliwości, a porażka nie jest końcem działania. I wyuczona bezradność już mu nie grozi.
Więcej na: http://www.strefapsyche.swps.pl/
autorka: dr Paulina Sobiczewska – kierownik SWPS Training, psycholog, kierownik studiów podyplomowych "Praktyczna psychologia motywacji" w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.